„Jak najmniej wyrazów, jak najwięcej wyrazu” – tą dewizą kierował się
Stanisław Jerzy Lec podczas tworzenia 2160 "Myśli nieuczesanych". Na początku lat 80. Adam Kurłowicz stworzył plakaty inspirowane niektórymi z nich, dodając do wciąż aktualnych sentencji równie oszczędną, ale dającą do myślenia warstwę graficzną. Była to jego praca dyplomowa na Wydziale Malarstwa i Grafiki PWSSP w Gdańsku.
Artysta zdecydował, że jego jubileuszowa wystawa będzie także składała się z jego najnowszych plakatów z serii „Cogito ergo sum”. W ten sposób Adam Kurłowicz spina klamrą początek swojej twórczej drogi z dojrzałym spojrzeniem na świat, opowiadając swoją historię jako człowieka i artysty. „Śmierć, miłość, przemijanie, czas. Trudno ominąć te tematy żyjąc na co dzień. Zawsze szukając odpowiedzi na różne pytania, które mi się pojawiały w życiu trafiałem na lektury, które mnie inspirowały. Te cytaty były punktem wyjścia do poszukiwania formy plastycznej, aby sobie spróbować na te pytania odpowiedzieć. Plakat wydaje mi się formą najbardziej nośną, operuje symbolem skrótem, metaforą. Najłatwiej było mi powiązać tą narracje obrazową z tekstem w formie plakatu” - mówi artysta.
Wystawa nieprzypadkowo prezentowana jest właśnie teraz. „To jest wystawa, która wszystkich odbiorców, jeśli się pochylą głębiej i poczytają te plakaty, skłoni do refleksji. To będzie taki czas na zatrzymanie się, zastanowienie i ten listopad jest takim idealnym punktem w kalendarzu, kiedy tego typu prace będą się dobrze oglądać i wchłaniać” - przekonuje Małgorzata Bojarska-Waszczuk, dyrektor Galerii BWA.
Kartezjańskie twierdzenie „Myślę, więc jestem” jest w przypadku wystawy Adama Kurłowicza zaproszeniem do jego świata, życiowych doświadczeń wypełnionych słowami mistrzów, filozofów i myślicieli, którzy myśli i idee potrafili ujarzmić, a jubilat – przełożył na język plakatu. Wystawa „Cogito ergo sum” będzie obecna w Galerii BWA do 2 grudnia.