Galaktyka Imprez:

WSPIERAMY

EKO
NGO

TELEWIZJA SZKÓŁ TEB EDUKACJA W OLSZTYNIE

  • Kopernik TV
  • TELEWIZJA SZKÓŁ TEB EDUKACJA W OLSZTYNIE

Labirynt ulic: Naukowiec z fotograficzną pasją

IRZiBŻ PAN
Nie samą nauką naukowiec żyje. Udowadnia to Michał Janiak – adiunkt w Zakładzie Chemicznych i Fizycznych Właściwości Żywności Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie, którego pasją jest fotografia.

Paweł Amulewicz, Telewizja Kopernik: Co jest wspólnym mianownikiem tych fotografii, wykonanych w różnych zakątkach świata?

Dr inż. Michał Janiak, Zakład Chemicznych i Fizycznych Właściwości Żywności Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie:

Wszystkie prace przedstawiają wąskie uliczki w większości południowych miast, są wysokie, wąskie, powstawały w krajach, które są nasłonecznione, są to stare budynki, to wspólny mianownik południowoeuropejskich miast.

Która z tych prac budzi w Panu największe emocje?

Jedna z moich ulubionych wykonana została w Sienie we Włoszech, nie wiąże się z nią ciekawsza opowieść, natomiast można zauważyć, że główny bohater tego zdjęcia szedł po ulicy ale dokładnie po drugiej stronie, ale nagle zaczął zbaczać i ustawił się w takim momencie, że zdjęcie wyszło najlepiej z całej serii.

Jak to, że jest Pan naukowcem wpływa na Pana spojrzenie przez obiektyw aparatu?

Wpływa na tyle, że daje możliwość patrzenia na niego w pięknych miejscach, często to są wyjazdy na konferencje i staże, to szansa na robienie zdjęć w miejscach, których niekoniecznie pojechałoby się na prywatną wycieczkę. Nauka daje możliwość odwiedzania mniejszych miejscowości i metropolii, które są w dalszej kolejności prywatnych podróży.

Zdobył Pan wyróżnienie w konkursie National Geographic Channel. Jak na Pana wpłynęło? To ukoronowanie pewnego etapu działań, motywacja do dalszej pracy?

Nie ukrywam, że dało to trochę pozytywnej energii, na pewno mnie zmotywowało. Trochę się zaskoczyłem, wiadomo, zająć 7 miejsce, a był to pierwszy konkurs fotograficzny, w którym brałem udział. Zmotywowało mnie to, przyznaję.